Mercedes-Benz Actros z silnikiem OM 471 najnowszej generacji łączy ekonomikę z ekologią. Nowy napęd jest mocniejszy i oszczędniejszy od jednostki pierwszej generacji.
Jazdy próbne zmodernizowanym Actrosem odbyliśmy w okolicach Warszawy oraz Kielc.
Jest mocniejszy
Nowy silnik OM 471 zapewnia większą dynamikę jazdy. Na płaskich drogach w okolicach Warszawy trudniej było zauważyć różnicę, ale na biegnącej przez pagórkowaty teren kieleckiej obwodnicy widać ją było wyraźnie. Chociaż nominalne wartości maksymalnej mocy i momentu obrotowego pozostały identyczne, w najczęściej używanym zakresie obrotów – między 1.000 a 1.500 obr/min – silnik jest mocniejszy. Na drodze przekłada się to na lepszą dynamikę praktycznie w każdych warunkach i to w szerokim zakresie prędkości obrotowych, sięgającym około 1000 obr/min.
Na trasie S7 w okolicach Kielc, na podjazdach, gdzie Actros z silnikiem pierwszej generacji (jazda na tempomacie przewidującym) redukował do 10 biegu, pojazd z nowym silnikiem wspinał się na 11 przełożeniu.
Mniej pali
Actros z nowym silnikiem zużywa do 3 procent mniej paliwa w porównaniu z jednostką poprzedniej generacji. To zasługa m.in. drugiej generacji układu wtryskowego X-Pulse, układu recyrkulacji spalin i sterowania ich przepływem do turbosprężarki – wysoce precyzyjnej, a także innych zabiegów, w tym szybszego przełożenia osi (2,533) i dopracowania aerodynamiki nadwozia. Przy rocznym przebiegu 130 tys. km taki ciągnik pozwoli oszczędzić około 1.100 l oleju napędowego.
Sam się prowadzi przewidująco
Tempomat przewidujący wie, jak ukształtowana jest droga przed pojazdem. Bazując na danych z nawigacji, dobiera przełożenia skrzyni biegów i utrzymuje prędkość w najbardziej wydajny sposób. Dzięki temu ogranicza zużycie paliwa. System samodzielnie decyduje o warunkach pokonywania wzniesień i zjazdów. Odpowiada nie tylko za kontrolę prędkości oraz hamulców, steruje również pracą skrzyni biegów. W razie potrzeby już we wczesnym etapie dobiera pojedyncze lub podwójne redukcje przełożeń. Trudno jest uzyskać lepszy wynik spalania jadąc według wyczucia kierowcy. Można wspomóc ten system, wyłączając go przed odcinkami z ograniczeniem prędkości, których on nie rozpoznaje.
Na śliskich nawierzchniach pomaga system kontroli trakcji, jest też asystent utrzymywania pojazdu na pasie. Tempomat z regulacją odstępu pozwala „uczepić się” innego pojazdu, zaś Active Brake Assist – uchronić przed najgorszymi skutkami ewentualnego zderzenia czołowego.
Przestronnie, cicho, przyjemnie
Kabinę StreamSpace (średnia spośród oferowanych do Actrosa), w szerszej wersji (2,5 m) i w wariancie z płaską podłogą można polecić do transportu dalekobieżnego. Jest dość przestronna i łatwo poruszać się we wnętrzu. Skórzana tapicerka w testowanym egzemplarzu dodawała elegancji i sprawiała, że jechało się przyjemnie. Szoferka jest dobrze wyciszona, w wyposażeniu wszystko co trzeba sterowane elektrycznie, wygodne łóżka z regulacją poziomu górnego.
Actros z zautomatyzowaną skrzynią i przewidującym tempomatem sam się prowadzi oszczędniej od szofera. Z nowym silnikiem jest tym bardziej oszczędny i dynamiczny. Z kabiną StreamSpace można polecić go na długie trasy.