Nikola liczy na sukces rynkowy ciężarówek wodorowych
Przytłoczony procedurą wycofania swoich pojazdów ciężarowych zasilanych akumulatorowo-elektrycznie, amerykański producent pojazdów wodorowych Nikola poniósł w roku 2023 straty o wartości prawie miliarda dolarów.
Dla prekursorów czasy są trudne. Chcąc zrewolucjonizować transport towarów za pomocą swojej ciężarówki na wodór, amerykańska Nikola odnotowała w 2023 r. straty w wysokości 966 mln dolarów. To znacznie większy deficyt niż strata wynosząca 784 mln USD w 2022 r.
W ciągu ostatnich trzech miesięcy ubiegłego roku producentowi udało się ograniczyć straty, dzięki dostawie pierwszych ciężarówek na wodór, które wygenerowały 11,5 mln dolarów obrotu. W całym 2023 roku Nikola wyprodukowała 138 ciężarówek elektrycznych i wodorowych.
Firma chce przyspieszyć dostawy w nadchodzących miesiącach, zwłaszcza do odbiorców w Kalifornii, która pozostanie największym rynkiem w Ameryce Północnej.
„W Kalifornii 99% (355 z 360) bonów na autobusy i ciężarówki z ogniwami paliwowymi (HIPV), o które ubiegano się od 2023 r. do stycznia 2024 r., jest przeznaczonych na naszą elektryczną ciężarówkę wodorową” – czytamy w komunikacie prasowym producenta.
Szef marki Steve Girskyn zadeklarował, że w 2024 roku firma planuje dostarczyć od 300 do 350 ciężarówek na wodór i 100 akumulatorowych ciężarówek elektrycznych.
Jednocześnie Nikola kontynuuje prace nad rozbudową sieci stacji wodorowych poprzez spółkę zależną HYLA. Na początku lutego producent otworzył swoją pierwszą stację w Kalifornii, a w całym 2024 roku planuje oddać do użytku jeszcze dziewięć stacji w tym stanie USA.
Pomimo problemów, jakie pojawiły się w ubiegłym roku, Nikola nie rezygnuje ze swoich akumulatorowo-elektrycznych pojazdów ciężarowych. Producent jest w trakcie wyposażania wycofanych pojazdów ciężarowych w nowe pakiety akumulatorów. Pierwsze egzemplarze mają zostać dostarczone do końca pierwszego kwartału, a pozostałe ciężarówki mają zostać zwrócone użytkownikom najpóźniej na początku trzeciego kwartału 2024 r. (red)