H2 Mobility koncentruje się na mobilności ciężkiej
W Niemczech wkrótce zostanie zamkniętych wiele publicznych stacji wodorowych.
Podczas gdy H2 Mobility rozpoczęło niedawno budowę nowej stacji o dużej przepustowości w Düsseldorfie, ten sam operator zamyka inne instalacje. Tak było niedawno w przypadku stacji Derching, koło Monachium, a także stacji w Koblencji (między Frankfurtem a Kolonią) i Wuppertalu.
Radykalna decyzja, która stawia niektórych użytkowników pojazdów zasilanych wodorem w trudnej sytuacji. Dzieje się tak szczególnie w Koblencji, gdzie brak innych stacji w pobliżu zmusza niektórych właścicieli do odsprzedaży swoich pojazdów.
W przypadku H2 Mobility zamknięcie stacji uzasadnione jest względami frekwencji i rentowności. Stacje te, których początki sięgają końca 2010 roku, zostały początkowo zaprojektowane w celu zaspokojenia potrzeb lekkiej mobilności. Dziś nie odpowiadały one już rynkowi skupionemu obecnie na ciężkiej mobilności.
„W przyszłości będziemy budować nowe stacje paliw i modernizować istniejące. Wybrane zakłady zostaną zamknięte, a jak najwięcej elementów systemu zostanie poddanych recyklingowi” – wyjaśnia H2 Mobility na swojej stronie internetowej. Ostatecznie niemiecka strategia przypomina tę przyjętą przez Shell w Kalifornii, gdzie koncern naftowy zdecydował się zamknąć swoje „małe” instalacje, aby skoncentrować się na mobilności ciężkiej. (red)