Maszyny budowlane. Rekordowa sprzedaż nowych koparko-ładowarek w Polsce
Przed dwoma laty rynek koparko-ładowarek w Polsce szacowano na około 600-700 sprzedanych maszyn rocznie. Przedstawiciele producentów i importerów mówili, że za parę lat powinniśmy osiągnąć poziom Hiszpanii, w której nabywców znajdowało co roku ok. dwóch tysięcy koparko-ładowarek. Tymczasem już w tym roku znacznie przekroczymy ten poziom. Najpopularniejszymi koparko-ładowarkami w 2007 r. zostaną ponownie maszyny JCB. Na drugiej pozycji wśród importerów i producentów koparko-ładowarek znajdzie się w tym roku firma Bergerat Monnoyeur z Łomianek koło Warszawy, przedstawiciel Caterpillara. Swoimi wynikami pochwaliły się jeszcze dwie warszawskie firmy - Waryński Trade, którego tegoroczny udział w rynku wyniesie od 8 do 10 procent, oraz spółka Agrex Arcon, importer maszyn Case.
- Według naszych szacunków, w tym roku w Polsce sprzeda się około trzech tysięcy nowych koparko-ładowarek - mówi Jerzy Petrykowski z toruńskiej centrali firmy Interhandler, importera maszyn JCB. - Nasz udział w rynku wyniesie najprawdopodobniej ponad 30 procent, ponieważ do końca roku powinniśmy sprzedać tysiąc takich maszyn.
Najpopularniejszymi koparko-ładowarkami w 2007 r. zostaną ponownie maszyny JCB. Co ciekawe, w zeszłym roku mająca 11 oddziałów na terenie całej Polski firma Interhandler odnotowała jeszcze większy udział w rynku sprzedaży nowych koparko-ładowarek, który wyniósł aż 40,5 procenta; cały rynek był jednak wtedy o około 15 procent mniejszy: - Rok temu większość dystrybutorów maszyn borykała się z problemem ich dostępności, my zaś zawczasu przewidzieliśmy zwiększenie zapotrzebowania i uzupełniliśmy zapasy - dodaje Jerzy Petrykowski. Pytani przez nas importerzy maszyn zapewnili, że w tym roku jest lepsza dostępność maszyn. Znakomita większość firm ma w ciągłej sprzedaży koparko-ładowarki, a najdłuższy okres oczekiwania na popularne modele, o jakim usłyszeliśmy, to tydzień, a więc mniej więcej tyle, ile trwa załatwienie formalności leasingowych.
Na drugiej pozycji wśród importerów i producentów koparko-ładowarek znajdzie się w tym roku firma Bergerat Monnoyeur z Łomianek koło Warszawy, przedstawiciel Caterpillara. - Do końca roku sprzedamy około 500 sztuk nowych koparko-ładowarek - informuje Justyna Nowakowska-Urban, menedżer produktu z firmy Bergerat Monnoyeur.
- To więcej o około 15 procent niż rok wcześniej. Według przedstawicieli firm z branży, na trzeciej pozycji w tym roku powinno znaleźć się Komatsu Poland; w tym wypadku nie udało nam się jednak ustalić dokładnej liczby sprzedanych tam maszyn, zawierać się ona będzie między 300 a 500 sztukami: - Nie chcielibyśmy ujawniać dokładnych danych liczbowych dotyczących sprzedaży, mogę jedynie powiedzieć, że w porównaniu z zeszłym rokiem podwoimy sprzedaż - mówi Tomasz Rudny z Komatsu Poland.
Swoimi wynikami pochwaliły się jeszcze dwie warszawskie firmy - Waryński Trade, którego tegoroczny udział w rynku wyniesie od 8 do 10 procent, oraz spółka Agrex Arcon, importer maszyn Case. - W tym roku sprzedamy około 200 sztuk koparko-ładowarek - informuje Marek Jurczak, kierownik Działu Sprzedaży Maszyn Agrex Arcon. - Zeszły rok zamknęliśmy liczbą 170 sztuk.
Czy rynek się skończy?
Ostrożne szacunki mówią, że koparko-ładowarki wciąż stanowią około 55-60 procent parków maszynowych większości rodzimych firm. Podobnie przedstawia się ich procentowy udział w sprzedaży nowych maszyn budowlanych nad Wisłą. Nie wszędzie jest jednak podobnie.
- W Niemczech i krajach skandynawskich koparko-ładowarki mają dużo mniejszy udział w rynku - wyjaśnia Justyna Nowakowska-Urban.
- Zamiast nich sprzedają się tam bowiem koparki i ładowarki. Jednak z tego, co obserwujemy, w najbliższych latach polska struktura sprzedaży nie powinna się jeszcze pod tym względem zmienić. Podobnego zdania jest Jerzy Petrykowski: - Powoli zaczyna się co prawda wzrost sprzedaży ciężkich maszyn, sięgający nawet kilkuset procent, wciąż jednak w liczbach bezwzględnych zdecydowanie prowadzą lżejsze koparko-ładowarki.
Najpopularniejsze są modele średniej wielkości, których masy oscylują w granicach 7-9 ton. Z tego powodu przede wszystkim takie maszyny znajdziemy w ofertach większości firm. Średnia cena netto wynosi ok. 200 tys. zł za sztukę. To relatywnie niewiele dla firm z branży, pewnie dlatego na rynku znajdziemy niewiele tanich maszyn nieznanych producentów.
W koparko-ładowarkach standardem staje się napęd na obie osie, taka sama wielkość przednich i tylnych kół oraz sterowanie funkcjami maszyny za pomocą dżojstików.
Sporo produkujemy
Dwie firmy produkują koparko-ładowarki w Polsce. Pierwszą z nich jest Huta Stalowa Wola, która od pięciu lat wytwarza model 9.50 o masie 7,7 t. Niestety, nie udało nam się ustalić, jak duża jest produkcja HSW i ile jej koparko-ładowarek znajdzie nabywców w tym roku.
Drugą z firm, która wytwarza takie maszyny w Polsce, jest Volvo Construction Equipment, od pięciu lat produkujące maszyny we wrocławskiej fabryce. Co ciekawe, jest to jedyna fabryka koparko-ładowarek tego koncernu na świecie produkująca na wszystkie rynki. - W październiku świętowaliśmy pięciolecie zakładu - informuje Magda Szczepaniak z Volvo Polska. - Wtedy też przekazaliśmy 10-tysięczną maszynę wyprodukowaną w naszym zakładzie, która trafiła do polskiego klienta.
Tylko w zeszłym roku tempo produkcji we wrocławskich zakładach wzrosło o 60 procent, zaś liczba zatrudnionych podwoiła się.
Modernizacje i nowości
Wiele firm modernizuje swoje produkty. Waryński Trade wprowadził we wrześniu do sprzedaży unowocześniony model HMK 102.
- W wyposażeniu standardowym znalazł się automatyczny system powrotu łyżki ładowarki do pozycji wyjściowej RtDS - informuje Eryk Kostrzeński z firmy Waryński Trade. - Dla operatora najważniejsza zmiana to poprawa komfortu pracy dzięki zastosowaniu fotela z podłokietnikami oraz bardziej czytelnych wskaźników i bardziej ergonomicznej deski rozdzielczej.
Modernizacji poddane zostały także koparko-ładowarki Volvo. Silnik modelu BL61 wzmocniono z 83 do 90 KM, zaś BL71 z 90 do 100 KM. Obydwie maszyny otrzymały w nazwie dodatkowe oznaczenie Plus. Model BL71 Plus ma sterowanie funkcjami przy pomocy dżojstika. Nowe "beelki" już niedługo trafią na nasz rynek.
Od tego roku w Polsce sprzedawane są nowe koparko-ładowarki Caterpillar serii E, które prezentowaliśmy w AMT nr 644 z 18 maja tego roku. Nowości wśród najmniejszych maszyn tego typu wprowadza do sprzedaży także JCB. Są to modele CX Mini i Midi. Pierwszy z nich ma masę niespełna dwóch ton i silnik o mocy 22,5 KM. Drugi waży nieco ponad cztery tony i ma moc 50 KM. Najmniejsze modele JCB przeznaczone są przede wszystkim dla firm gazowniczych i ich udział w sprzedaży nie będzie rekordowy.
Dwie nowe koparko-ładowarki ma w swojej ofercie także poznańska firma HKL Baumaschinen, importer maszyn budowlanych New Holland. Są to modele LB110 o masie 8,5 tony i LB115, który waży 9,2 tony; obydwa z silnikami o mocy 110 KM.
Trzy pytania do Mariusza Paluszewskiego, dyrektora operacyjnego firmy Komatsu Poland
- Dlaczego koparko-ładowarki są w Polsce tak popularne?
- U nas stanowią one około 50 procent całego rynku nowych maszyn budowlanych, a to dużo więcej niż na Zachodzie. Jest to związane z tym, że maszyny te są uniwersalne i da się nimi wykonywać różne prace budowlane. Przy tym są dużo tańsze od bardziej specjalistycznych maszyn. Nasze firmy wolą więc kupować koparko-ładowarki niż droższe, bo wyspecjalizowane koparki i ładowarki.
- Czego oczekują nabywcy koparko-ładowarek od sprzedawców takiego sprzętu?
- Przede wszystkich zapewnienia serwisu w czasie gwarancji i po okresie jej trwania. Zaobserwowaliśmy, że to w Polsce bardzo ważne i np. w tym kierunku idą cały czas nasze inwestycje. A o samym zawarciu transakcji coraz częściej decyduje dostępność maszyn "od ręki". Stąd wszyscy sprzedawcy chcą mieć na placach zapasy koparko-ładowarek. Np. my jesteśmy w stanie dostarczyć w ciągu 24 godzin wiele naszych maszyn bezpośrednio do klienta końcowego dzięki temu, że mamy na terenie naszego kraju potężny zapas nowych maszyn.
- Czy w koparko-ładowarkach da się jeszcze coś unowocześnić?
- Te maszyny są coraz bardziej zaawansowane technicznie, bo większość producentów pracuje nad ich unowocześnianiem. Pochwalę się, że my jesteśmy jednym z liderów w tym temacie. Np. wprowadziliśmy do koparko-ładowarek system Komtrax, który monitoruje pracę maszyny. Do tej pory system ten był stosowany w dużych maszynach produkcyjnych (spycharki, koparki gąsienicowe, ładowarki kołowe). Od przyszłego roku firma Komatsu będzie montować seryjnie tego typu urządzenia również w maszynach nieprodukcyjnych.
Case 580 SuperR |
96,5 KM |
8,1 t |
6.000 mm |
Caterpillar 434E |
99 KM |
8,4-10,7 t |
4.380-6.030 mm |
HMK 102S |
100 KM |
8,5 t |
5.700 mm |
JCB 3CX |
86-100 KM |
7,4-8,0 t |
4.240-5.460 mm |
Komatsu WB97R-5 |
92 KM |
7,6 t |
6.465 mm |
New Holland LB110 |
110 KM |
8,5 t |
5.780 mm |
Volvo BL71 Plus |
100 KM |
8,6 t |
4.380-5.343 mm |