Części. Zbliża się szczyt zakupów akumulatorów
Nie późna jesień, jak ma to miejsce w przypadku samochodów, lecz wiosna jest okresem "żniw" dla producentów akumulatorów do maszyn rolniczych. Baterie sprzedają się wtedy niemal na pniu. Sprzedawcy mówią, że posiadacze maszyn starszej generacji są "przywiązani" do akumulatorów rodzimych marek, znanych na rynku od dziesiątków lat. Pytają o baterie poznańskiej Centry czy ZAP z Piastowa. Ten pierwszy ma w swej gamie specjalną rodzinę akumulatorów do maszyn rolniczych Centra Agri oraz Centra Agri Plus. Drugi oferuje zbliżone konstrukcyjnie baterie ZAP Agro (też w wariancie wzmocnionym Heavy Duty). W obu przypadkach są to baterie wykonane w technologii Ca/Ca, do budowy kratek (zarówno ujemnej, jak i dodatniej) użyto stopu ołowiu z domieszką wapnia wydłużającego żywotność.
Rolnicy niebawem rozpoczną przygotowanie maszyn do nowego sezonu. Akumulatory w tym okresie sprzedają się najlepiej. Jak wynika z informacji, które uzyskaliśmy u krajowych producentów akumulatorów, tegoroczny popyt powinien być o 5-7 proc. większy od ubiegłorocznego. Dotyczy to zarówno baterii do ciągników rolniczych, jak i pozostałych maszyn stosowanych na polach i w gospodarstwach.
Co jest najważniejsze?
- Dla kupujących w Polsce nadal spore znaczenie ma cena, jednak dla wielu klientów coraz ważniejsza jest trwałość, niezawodność, a zatem jakość. Stąd też rosnące zainteresowanie produktami z tzw. wyższej półki - usłyszeliśmy w firmie Loxa Batterien z miejscowości Żarki (woj. śląskie), wytwarzającej m.in. akumulatory do ciągników, pod nazwą Loxa Frost 07.
U producenta akumulatorów Varta zapewniono, że baterie rolnicze tej marki pod względem odporności na wstrząsy kilkakrotnie przewyższają parametry tradycyjnych baterii samochodowych. Ważne jest też, aby przy bardzo dużym kącie przechylenia i pochylenia (sięgającym 80-90 st.) nie istniało niebezpieczeństwo choćby minimalnego wycieku elektrolitu i żeby stopień tzw. samowyładowania był jak najmniejszy. Mniejsze znaczenie niż w bateriach samochodowych ma np. zdolność do pracy w wyjątkowo niskich temperaturach, bo w trakcie srogiej zimy ciągniki czy kombajny mają zazwyczaj po prostu wolne.
Wymagania odnośnie do akumulatorów rosną, bo nowoczesne maszyny rolnicze mają coraz więcej odbiorników prądu. Klimatyzacja czy sprzęt grający to tylko niektóre z nich. Trzeba mieć to na uwadze, dobierając baterie będące w stanie zapewnić odpowiednią ilość energii dla dodatkowych urządzeń.
Do kupienia
Sprzedawcy mówią, że posiadacze maszyn starszej generacji są "przywiązani" do akumulatorów rodzimych marek, znanych na rynku od dziesiątków lat. Pytają o baterie poznańskiej Centry czy ZAP z Piastowa. Ten pierwszy ma w swej gamie specjalną rodzinę akumulatorów do maszyn rolniczych Centra Agri oraz Centra Agri Plus. Drugi oferuje zbliżone konstrukcyjnie baterie ZAP Agro (też w wariancie wzmocnionym Heavy Duty). W obu przypadkach są to baterie wykonane w technologii Ca/Ca, do budowy kratek (zarówno ujemnej, jak i dodatniej) użyto stopu ołowiu z domieszką wapnia wydłużającego żywotność.
Specyfiką produktów innego rodzimego wytwórcy, mieleckiej firmy Autopart jest to, że tlenek ołowiu (podstawowy składnik pasty akumulatorowej) wytwarzany jest tzw. metodą rozpyleniową, a stosowaną głównie w krajach Ameryki Północnej i Dalekiego Wschodu, skąd pochodzi trzy czwarte światowej produkcji akumulatorów.
W odróżnieniu od proszku o strukturze "płatków śniegu" wytwarzanego w Europie, ten ma strukturę podobną do "rosy". W rezultacie zwiększa to wydajność z tej samej masy substancji. Autopart ma w swej gamie akumulatory serii SK oraz Bizon.
Akumulatory do maszyn rolniczych oferują też na naszym rynku producenci zagraniczni. U Boscha są to np. akumulatory Silver, do konstrukcji ich kratek użyto stopu zawierającego srebro.
- Taki stop posiada mniej zanieczyszczeń wrażliwych na działanie kwasu siarkowego i dzięki temu jest w znacznie mniejszym stopniu podatny na korozję - usłyszeliśmy w firmie Bosch. Dla najbardziej wymagających odbiorców ten sam producent oferuje akumulatory nowej serii Tecmaxx wyróżniające się dużymi rezerwami energii, również przy bardzo wysokich i niskich temperaturach. I tu zastosowano stop ołowiu i srebra, a akumulatory są w pełni bezobsługowe. Ciekawostkę stanowi m.in. pokrywa wyposażona w korki Security gwarantujące szczelność w przypadku największych wstrząsów. Srebro stosowane jest również w nowych bateriach serii PROmotive, firmy Varta. To bezobsługowe akumulatory, w których odpowiednią odporność na wstrząsy uzyskano m.in. dzięki specjalnym wkładkom z włókna szklanego.
Ciągle sporym powodzeniem polskich rolników cieszą się akumulatory rodzimych wytwórców, m.in. Jenoksa oraz Loxy, a także importowane baterie Moll, Banner czy Topla.
Pytanie do... Krzysztofa Paulusa ze Stowarzyszenia Producentów i Importerów Akumulatorów w Polsce
- Czy są istotne różnice pomiędzy nowoczesnymi akumulatorami poszczególnych marek oferowanymi w Polsce?
- Technologii produkcji akumulatorów jest wiele, różnice w efektach ich zastosowania są jednak minimalne. W gruncie rzeczy wszystkim chodzi o uzyskanie podobnych cech produktu. Ważne jest przede wszystkim to, aby akumulator sprawdzał się w skrajnie trudnych warunkach eksploatacji, które występują na polach (drgania, kurz, wilgoć itp.). Chodzi też o uzyskanie ze stosunkowo niewielkiej masy jak największego prądu rozruchu. Trzeba jednak sobie zdawać sprawę, że pomimo wszystkich zastosowanych w akumulatorach do maszyn rolniczych wzmocnień, żywotność baterii jest i tak krótsza niż większości akumulatorów samochodowych.
AK-TECH |
12V |
170 Ah |
ok. 650 zł |
Bosch |
12V |
120 Ah |
ok. 840 zł |
Centra/Exide |
6V |
190 Ah |
ok. 430 zł |
Centra/Exide |
12V |
235 Ah |
ok. 1.350 zł |
Jenox |
12V |
125 Ah |
ok. 670 zł |
Moll |
12V |
140 Ah |
ok. 750 zł |
ZAP |
6V |
165 Ah |
ok. 450 zł |
ZAP |
12V |
30 Ah |
ok. 230 zł |
źródło: producenci i sprzedawcy akumulatorów |