Trendy rynkowe. Używane ciągniki rolnicze powyżej 100 KM
Rynek używanych ciągników rolniczych o mocy powyżej 100 KM zaczyna pomału wzrastać. Przyczyny to powiększające się areały gospodarstw i rosnące możliwości inwestycyjne rolników, m.in. dzięki dotacjom z UE. Możliwość występowania o dofinansowania UE oraz rosnąca zamożność polskich rolników powodują, że preferowane są coraz częściej maszyny rolnicze nowsze. Co prawda dofinansowane przez UE mogą być tylko używane ciągniki nie starsze niż pięć lat, ale coraz częściej sprzedają się także bardziej leciwe. Co ciekawe, do Polski importowane są ciągniki rolnicze nie tylko z krajów UE, ale także ze Wschodu. Zainteresowanie tymi ostatnimi co prawda spada, jednak atrakcyjna cena niemal zawsze kogoś przyciąga.
Roczna sprzedaż używanych ciągników rolniczych w zeszłym roku, zdaniem handlowców, mogła sięgnąć około 10 tys. sztuk. To więcej o ok. 2 tysiące niż rok wcześniej, głównie dzięki dotacjom z UE. Gros ze sprzedanych traktorów stanowiły maszyny z silnikiem, którego moc nie przekraczała 100 KM, zauważyć jednak trzeba, że sprzedaż mocniejszych maszyn wzrasta. O ile w 2006 roku stanowiła około 20 procent całości, w zeszłym wzrosła przynajmniej do 30.
Specjaliści związani z branżą zwracają uwagę, że tendencja jest tu coraz bardziej widoczna. W tym roku udział mocniejszych ciągników rolniczych w rynku wtórnym na poziomie 30 procent jest realny. Są jednak komisy, w których mocne maszyny mają jeszcze większy udział. - Mimo tego, że większość gospodarstw w naszym regionie nie ma więcej niż 10-15 hektarów, zauważamy wzrost zainteresowania ciągnikami rolniczymi o mocy powyżej 100 KM - informuje Małgorzata Prusinowska z rolniczego komisu z Janowa koło Łomży w woj. podlaskim, który sprzedaje głównie maszyny Ursusa i Zetora.
- W zeszłym roku ich udział w ogólnej sprzedaży wyniósł około 40 procent, w tym roku zainteresowanie nieco spadło, ale liczymy, że jeszcze wzrośnie - dodaje.
Bronisław Religa z firmy Agro Centrum z Zajączkowa w woj. pomorskim zauważa, że wzrost zainteresowania dużymi ciągnikami może mieć także związek z tym, że zeszły rok był całkiem dobry dla rolników: - Przy nakładach na produkcję zbliżonych do tych z roku 2006 średnia cena zboża wzrosła w 2007 roku z 500 zł za tonę do 800-900 zł; w kieszeni rolników pojawiło się więc więcej pieniędzy.
Regionalizacja sprzedaży
Nasza sonda wśród sprzedawców używanych ciągników rolniczych wskazuje, że nie we wszystkich regionach używane maszyny o mocy powyżej 100 KM cieszą się uznaniem. W firmie Agrokom z Łapczycy w woj. małopolskim usłyszeliśmy, że prawie w ogóle nie ma w tym regionie popytu na tego typu maszyny: - Sprzedajemy praktycznie tylko i wyłącznie ciągniki do 100 KM - poinformował nas jeden z pracowników.
- Mocniejsze zazwyczaj długo czekają na klientów, co dla nas oznacza stratę, stąd niewiele tego typu maszyn na placu - kontynuuje pracownik. Rzeczywiście, w ofercie firmy znaleźć można tylko jeden duży ciągnik - Fendt Favorit 611 z 1980 roku, którego moc wynosi 110 KM.
Inaczej jest w firmie Agripunkt z Poznania, gdzie sprzedaż tego typu maszyn idzie bardzo dobrze. Przyczyny takiego stanu rzeczy należy upatrywać przede wszystkim w tym, że w Wielkopolsce nie brakuje dużych, świetnie zorganizowanych gospodarstw rolnych. Słabiej duże traktory sprzedają się na południu Polski, gdzie mamy do czynienia z rozdrobnieniem areałów.
Znane i młode
Możliwość występowania o dotacje UE oraz rosnąca zamożność polskich rolników powodują, że preferowane są coraz częściej maszyny nowsze. Co prawda dofinansowane przez UE mogą być tylko używane ciągniki nie starsze niż pięć lat, ale coraz częściej sprzedają się także bardziej leciwe: - Generalnie zainteresowaniem cieszą się ciągniki nie starsze niż z 1995 roku - informuje Mirosław Ziółkowski z firmy Agripunkt z Poznania. Przeważnie jednak kupowane są traktory nowsze, 3-, 7-, maksymalnie 10-letnie. Takie maszyny dużo łatwiej jest bowiem leasingować, zaś maksymalny wiek tak finansowanej maszyny wynosi właśnie najczęściej od 3 do 7 lat.
Polscy rolnicy kupujący używane traktory o mocy powyżej 100 KM zdecydowanie częściej wybierają produkty zachodnie; rodzime Ursusy cieszą się coraz mniejszym wzięciem. - Na topie są zwłaszcza takie marki, jak Claas, John Deere i New Holland - wymienia Bronisław Religa z firmy Agro Centrum.
Wzrasta również zainteresowanie francuskimi traktorami produkcji Renault, szczególnie tymi, które powstały po przejęciu rolniczego działu firmy przez znanego i cenionego u nas Claasa.
Co ciekawe, do Polski importowane są ciągniki rolnicze nie tylko z krajów UE, ale także ze Wschodu. Zainteresowanie tymi ostatnimi co prawda spada, jednak atrakcyjna cena niemal zawsze kogoś przyciąga.
Najwyższa klasa
Wśród mocnych ciągników zdecydowanie najsłabiej sprzedają się te o mocy powyżej 150 KM, które mogą stanowić maksymalnie kilka procent rocznej sprzedaży "używek" nad Wisłą. Takie traktory powinny trafiać do dużych i zamożnych gospodarstw, które zazwyczaj jednak wybierają maszyny fabrycznie nowe, mające gwarancje producenta, minimalizujące ryzyko przestojów w pracy. Jedną z firm, która zajmuje się sprzedażą używanych kolosów, jest wspomniane już wcześniej Agro Centrum. Są tu także maszyny o mocach 200-300 KM, a nawet takie wynalazki jak 440-konny ciągnik Case STX 440 z 2003 roku, który zamiast kół ma cztery gąsienice (cena netto 130 tys. euro). - Tego typu ciągniki przeznaczone są dla dużych gospodarstw o areale około 500 ha, których na Pomorzu raczej nie brakuje - wyjaśnia Bronisław Religa.
JCB Fastrac 3185 |
2000 |
185 KM |
brak danych |
70 / 80% |
126,6 tys. zł |
John Deere 6410 |
2000 |
105 KM |
4.000 mtg |
60 / 70% |
123,0 tys. zł |
Massey Ferguson 3080 |
1989 |
101 KM |
5.000 mtg |
80 / 80% |
45,0 tys. zł |
New Holland TM175 |
2002 |
175 KM |
5.750 mtg |
60 / 80% |
115,9 tys. zł |
Same Laser 110 |
1984 |
110 KM |
5.000 mtg |
40 / 50% |
35,0 tys. zł |
Ursus 1614 |
1988 |
155 KM |
3.900 mtg |
50 / 50% |
39,5 tys. zł |
Ursus 1014 |
1987 |
105 KM |
10.000 mtg |
90 / 90% |
44,0 tys. zł |
źródło: sprzedawcy używanych traktorów |