Inwestycje infrastrukturalne związane z Euro 2012 w większości są w fazie projektów. Jedno jest jednak pewne: kiedy roboty ruszą z kopyta, budowniczym nie zabraknie sprzętu i materiałów. Odbywające się po raz 14. Międzynarodowe Targi Budownictwa Drogowego Autostrada-Polska oraz towarzyszące im X Międzynarodowe Targi Maszyn i Pojazdów Specjalistycznych Maszbud i IV Międzynarodowe Targi Infrastruktury Traffic-Expo pod względem wielkości i rozmachu pobiły poprzednie edycje. Zwiedzający mogli obejrzeć m.in. ciężkie maszyny i sprzęt budowlany, konstrukcyjne samochody ciężarowe, naczepy. Waryński pokazał m.in. jeden z pierwszych wózków widłowych w swojej ofercie - spalinowy Baoli CPQD30. Jedną z większych maszyn na targach był nowy na naszym rynku, chiński czteroosiowy dźwig XCMG QY50H. Polskie przedstawicielstwo Caterpillara (Bergerat Monnoyeur) pokazało najnowszą równiarkę samobieżną - 140M. Tradycyjnie swoją ofertę zaprezentowali importerzy i producenci konstrukcyjnych samochodów ciężarowych. Swoje pojazdy pokazało Iveco, Kamaz, Kraz, MAN, MAZ, Mercedes, Renault, Scania i Tatra. Znacznie szerszą ofertę niż w ubiegłym roku zaprezentowali producenci i dystrybutorzy naczep. Wśród trzyosiowych wywrotek wyróżniały się stalowy Wielton NW 33 SK oraz aluminiowy Stas TPX 7,6 (Gizo).
Dostawcy budowlańców i drogowców są uzbrojeni po zęby. Swoją ofertę zaprezentowali na kieleckich targach w dniach 14-16 maja. Odbywające się po raz 14. Międzynarodowe Targi Budownictwa Drogowego Autostrada-Polska oraz towarzyszące im X Międzynarodowe Targi Maszyn i Pojazdów Specjalistycznych Maszbud i IV Międzynarodowe Targi Infrastruktury Traffic-Expo pod względem wielkości i rozmachu pobiły poprzednie edycje. Razem z odbywającą się jednocześnie drugą wystawą Technologia i Infrastruktura Lotnisk TIL 2008 w połączonych kieleckich targach wzięło udział około 800 wystawców z 26 krajów (rok wcześniej było ich 750). Powierzchnia wystawiennicza wzrosła niemal dwukrotnie: z nieco ponad 20 tys. mkw. do 38 tys. mkw. Ogromne zainteresowanie wystawców kieleckimi targami odbiło się jednak na niektórych z nich. Organizator nie zdążył bowiem wybrukować placu za halami wystawienniczymi, na którym zorganizowano część stoisk.
- Przez dwa pierwsze dni razem z naszymi kontrahentami dusiliśmy się w kurzu, a trzeciego dnia, po ulewie, tonęliśmy w błocie - zżymali się zdenerwowani wystawcy.
Poza zgrzytem związanym ze standardem placu za halami targi oceniano pozytywnie. Zwiedzający mogli obejrzeć m.in. ciężkie maszyny i sprzęt budowlany, konstrukcyjne samochody ciężarowe, naczepy. Nie zabrakło też tradycyjnych już dynamicznych pokazów maszyn. My przyglądaliśmy się głównie sprzętowi budowlanemu.
Waryński Trade, krajowy producent i importer maszyn budowlanych, na dobre związał się już z chińskimi dostawcami. Na kieleckich targach firma zaprezentowała oferowaną od miesiąca koparkę kołową Waryński Zyl 160 VA z łamanym w dwóch punktach ramieniem. Dzięki niemu maszyna może kopać do większej głębokości (5.640 mm) niż odmiana z ramieniem łamanym w jednym punkcie.
Napędzana 3,9-litrowym silnikiem Mitsubishi o mocy 118 KM koparka waży 15.075 kg i ma łyżkę o pojemności 0,6 m sześc.
Waryński pokazał też m.in. jeden z pierwszych wózków widłowych w swojej ofercie - spalinowy Baoli CPQD30. Ważąca 4.380 kg maszyna napędzana jest zasilanym benzyną lub LPG silnikiem Mitsubishi o poj. 2,35 l i mocy 50 KM. Udźwig wynosi 3.000 kg, a widły można podnieść do wysokości 4.272 mm.
Kolos od XCMG
Jedną z większych maszyn na targach był nowy na naszym rynku, chiński czteroosiowy dźwig XCMG QY50H pokazany przez polskiego importera - firmę Hortpak z Łowicza. Ważący 38.580 kg dźwig na podwoziu 8x4, zasilany 442-konnym silnikiem Cummins, ma pięcioczłonowy wysięgnik główny o długości 40,10 m (55,8 m z bocianem). Udźwig maszyny wynosi 50.000 kg.
Wśród propozycji rodem z Chin zainteresowaniem zwiedzających cieszyła się również tylna zagęszczarka wibracyjna do równiarki Sany PQ 190 IIIA pokazana przez Bodo Polska z Paczkowa.
Zrównają z ziemią
Polskie przedstawicielstwo Caterpillara (Bergerat Monnoyeur) pokazało najnowszą równiarkę samobieżną - 140M. Ważąca 15.130 kg maszyna zasilana 185-konnym, 7,2-litrowym motorem dysponuje lemieszem o szerokości 3,7 m. Równiarka ma osiem biegów do jazdy w przód (prędkość maks. 40 km/h) i sześć do jazdy w tył (prędkość maks. 36 km/h).
Spore zainteresowanie wzbudzały też niemieckie równiarki HBM-Nobas, oferowane w Polsce od niedawna przez stołeczną firmę Full Maszyny Budowlane. Jedna z najpopularniejszych równiarek HBM-Nobas - BG 110 T-4 waży ok. 11.500 kg i jest napędzana 4,4-litrowym, 132-konnym silnikiem Perkins. Jej lemiesz ma szerokość 3,35 m. Skrzynia biegów ma sześć przełożeń do jazdy w przód (prędkość maks. 40 km/h) i trzy do jazdy w tył (prędkość maks. 25 km/h).
Jak Dawid i Goliat.
.prezentowały się dwie nowe ładowarki kołowe pokazane w Kielcach. Ważący 5.240 kg 63-konny Liebherr L507 Stereo (Liebherr-Polska) to jedna z najzwrotniejszych ładowarek na rynku. - Dzięki unikalnej konstrukcji L507 Stereo jest niemal tak zwrotna jak większy wózek widłowy - zachwalał maszynę Łukasz Ligęza z Liebherr-Polska. Ładowarka ma skrętne tylne koła i jest łamana tuż za przednią osią. Udźwig wynosi 3.501 kg, łyżka ma pojemność 0,9 m sześc. Napęd kół jest hydrostatyczny.
Gwiazda stoiska Huty Stalowa Wola - ładowarka 555C Extra - to oferta z drugiego bieguna tej kategorii maszyn. Napędzający ją silnik o mocy 335 KM pochodzi od Cumminsa. Ładowarka waży 28.700-29.100 kg, a jej łyżki ogólnego przeznaczenia mają pojemność 4,2-5 m sześc.
Ciężarowcy nie zawiedli
Tradycyjnie swoją ofertę zaprezentowali importerzy i producenci konstrukcyjnych samochodów ciężarowych. Swoje pojazdy pokazało Iveco, Kamaz, Kraz, MAN, MAZ, Mercedes, Renault, Scania i Tatra. Najchętniej oglądano nowości: wprowadzane właśnie na rynek zmodernizowane Iveco Trakkera oraz MAN-a TGS, który niedawno zastąpił konstrukcyjne wersje typoszeregu TGA. Iveco Trakker w porównaniu do poprzednika ma gruntownie zmodernizowaną na zewnątrz i od wewnątrz kabinę oraz udoskonaloną technikę. W zależności od zastosowania Trakker może mieć dzienną lub sypialną szoferkę, dwu-, trzy- lub czteroosiową konfigurację podwozia. W najcięższych wersjach pojazd może tworzyć zestawy o DMC przekraczającej 100.000 kg. Trakker produkowany jest jako podwozie pod zabudowę i ciągnik siodłowy.
Na stoisku MAN-a prezentowano dwa czteroosiowe TGS-y: 400-konną (8x4) betonomieszarkę i 440-konną (8x8) wywrotkę trójstronną o poj. 14,26 m sześc.
Tłoczno było też wokół mniej nowoczesnego Kraza KTA-28 Siłacz (Autokraz Polska) z fabryczną zabudową dźwigu. Zasilany 330-konnym silnikiem Jamz Kraz ma podwozie o konfiguracji napędowej 6x4. Wysięgnik dźwigu ma 18,4 m, udźwig wynosi 28.000 kg.
Wysyp naczep
Znacznie szerszą ofertę niż w ubiegłym roku zaprezentowali producenci i dystrybutorzy naczep. Wśród trzyosiowych wywrotek wyróżniały się stalowy Wielton NW 33 SK oraz aluminiowy Stas TPX 7,6 (Gizo). Wielton NW 33 SK to pojazd do przewozu kruszyw. Rama wywrotki wykonywana jest ze stali Domex, a skrzynia ze stali Docol. Dzięki nietypowemu ukształtowaniu ścian zabudowy (Wielton opatentował to rozwiązanie) są one odporniejsze na wgniecenia punktowe od tych w typowych wywrotkach. Pojazd trafi do seryjnej produkcji w czerwcu.
Belgijska naczepa Stas TPX 7,6 do przewozu materiałów budowlanych i sypkich ma aluminiową konstrukcję - całość waży zaledwie 4.600 kg. Oprócz niskiej masy na zmniejszenie spalania zestawu nawet o 2 l na 100 km wpływa aerodynamiczny kształt rynny.
Sporo było też naczep niskopodwoziowych do transportu maszyn. Prezentowano pojazdy m.in. Faymonville, Goldhofer, Istrail, Kässbohrer, Nooteboom, Pacton, Polkon i TSR.
zdaniem wystawców
Agata Kowalczyk z importującej maszyny Sany firmy Bodo Polska z Paczkowa:
- Tegoroczne targi były większe od ubiegłorocznych, ale rok temu do Kielc przyjechało więcej zdecydowanych na zakupy klientów. Nie oznacza to jednak, że tegoroczna Autostrada była nieudana. Zainteresowanie wzbudzały przede wszystkim nasze pompy do betonu na podwoziach samochodów ciężarowych. Marka Sany jest coraz lepiej rozpoznawalna. Klienci chwalą nas za solidne maszyny oferowane po atrakcyjnych cenach i za serwis.
Grzegorz Niewiński, szef firmy Gizo ze Złotorii k. Białegostoku:
- Nasze stoisko przyciągnęło większą liczbę oglądających niż przed rokiem, jednak zawarliśmy mniej transakcji. Po ubiegłorocznym zakupowym boomie wśród przewoźników zajmujących się transportem materiałów i maszyn budowlanych odczuwalny jest nastrój wyczekiwania. Spadek rentowności transportu wynikający ze wzmocnienia złotówki i wzrostu cen oleju napędowego sprawia, że nasi klienci ostrożniej podchodzą do zakupów.