Już po raz drugi do Obornik Śląskich z całej Polski zjechali specjaliści z branży TSL i przewoźnicy. Okazją były szkoleniowo-integracyjne Obornickie Spotkania Logistyczne. Impreza, pod patronatem medialnym Auto Market Truck, odbyła się w drugi długi majowy weekend (23-25.05).
Obornickie Spotkania Logistyczne to impreza organizowana przez Wrocławskie Centrum Logistyczne we współpracy ze Stowarzyszeniem Przewoźników Drogowych Dolny Śląsk. Po dobrym przyjęciu, z jakim spotkały się zeszłoroczne, pierwsze spotkania, w tym roku organizatorzy przygotowali dla branżowców jeszcze większą porcję atrakcji. Uczestnicy brali udział w szkoleniach, dyskusjach, konsultacjach, prezentacjach i oglądali niewielką wystawę sprzętu transportowego. Atrakcją części nieoficjalnej, poza typowym piknikiem, były zawody siatkówki plażowej.
Wianuszek wokół ITD
Jedno z najchętniej odwiedzanych przez uczestników imprezy "stoisk" zorganizowała. Inspekcja Transportu Drogowego. Bus "krokodyli" był niemal cały czas otoczony przez transportowców, którzy skrupulatnie wykorzystywali możliwość wypytania inspektorów o najbardziej interesujące ich zagadnienia.
- Wolę zapytać ich tutaj, na luzie, o wyjaśnienie interesujących mnie kwestii, niż później umierać ze strachu podczas kontroli na drodze. Skoro działają na naszych drogach, to powinniśmy jakoś współpracować - uzasadniał swoje zainteresowanie konsultacjami z inspektorami pan Wojciech z Wrocławia, kierowca z 16-letnim stażem za kółkiem. Spedytorzy i kierowcy pytali głównie o czas pracy i wypoczynku.
Prawo: na temat i bezpłatnie
Uczestnicy imprezy wzięli udział w szkoleniach z zakresu m.in. konwencji CMR, praw i obowiązków spedytora, windykacji należności i ubezpieczeń w transporcie. Mimo że jednodniowe szkolenia tego typu kosztują zwykle kilkaset złotych za osobę, na OSL były bezpłatne. - Zależy nam nie tylko na biznesie, ale też na podnoszeniu wiedzy ludzi pracujących w transporcie, logistyce i spedycji, dlatego sprowadziliśmy szkoleniowców do Obornik na nasz koszt - tłumaczył Krzysztof Dąbrowski z Wrocławskiego Centrum Logistycznego, pomysłodawca i organizator OSL.
Szkolenia dotyczyły m.in. praw i obowiązków przewoźnika. - Rolą przewoźnika jest transport ładunku. To nadawca odpowiada za załadunek i rozmieszczenie towaru. Jego zamocowanie jest kwestią do ustalenia. Przewoźnik może zażądać zamocowania ładunku na pojeździe albo przynajmniej przekazania mu instrukcji mocowania - tłumaczył słuchaczom Andrzej Sikorski, szef firmy CTS Sikorski, od kilkunastu lat zajmującej się szkoleniem transportowców.
A. Sikorski opowiadał przewoźnikom o prawnej stronie wielu czynności wykonywanych przez nich niemal codziennie. - W praktyce kierowca często dostaje podpis odbiorcy na liście przewozowym dopiero po rozładowaniu ładunku, nie powinniście się na to godzić. Odbiorca ładunku powinien podpisać list przewozowy przed rozładunkiem, tak samo jak odbiorca małej paczki dostarczonej przez kuriera - mówił. - Jeśli odbiorca nie chce podpisać listu przed rozładunkiem, możecie rozładować towar w innym magazynie i obciążyć kosztami jego nadawcę - tłumaczył.
Rozmieścić i zabezpieczyć
Transportowcy mogli podnieść poziom swojej wiedzy dotyczącej bezpiecznego rozmieszczania i mocowania ładunków na pojazdach. Prawidłowe rozmieszczanie ładunków omawiano teoretycznie, a mocowanie - teoretycznie i praktycznie. Podczas pokazów praktycznych największe zdumienie wywoływał jeden z eksperymentów; ułożony na naczepie betonowy bloczek ważący 1.400 kg instruktor przesuwał, używając za pomocą pasa mocującego siły zaledwie 200 kg. Prowadzący zajęcia Marek Różycki, doradca ds. bezpieczeństwa w transporcie, pokazywał przewoźnikom, jak powinny wyglądać bezpieczne pasy mocujące i jak stwierdzić dyskwalifikujące je zużycie mechanizmów.
Trzy konie i reszta
Dla uczestników imprezy zorganizowano miniwystawę transportową. Prezentowano m.in. trzy dalekobieżne ciągniki siodłowe 4x2: Iveco Stralisa, MAN-a TGX i Mercedesa Actrosa. Były też mniejsze pojazdy: skrzyniowy Mercedes Atego, Iveco Daily furgon, a nawet Fiat Scudo furgon. Ciągnioną "gwiazdą" prezentacji była nowa, stalowa naczepa wywrotka Wielton NW 33 SK, która w czerwcu wejdzie do produkcji seryjnej.
Swoją ofertę prezentowali też m.in. dostawcy systemów kart paliwowych oraz systemów monitorowania flot pojazdów.
Zdaniem ekspertów
Andrzej Sikorski, szef firmy szkoleniowej CTS Sikorski:
- Dzięki takim imprezom jak OSL możemy docierać do szerszego grona zainteresowanych. To ważne, bo wielu transportowców słabo zna uregulowania prawne obowiązujące w tej branży w Polsce. Przewoźnicy często uczą się na błędach, a nieznajomość przepisów w transporcie może być wyjątkowo kosztowna, bo przewozy ocierają się o duże kwoty. Wielu przewoźników dziwi na przykład, kiedy mówię, że za uszkodzenie w transporcie laptopa ważącego 2 kg odpowiadają przy standardowo ubezpieczonych umowach tylko do kwoty około 50 zł. W razie ewentualnej kolizji taka wiedza zmniejsza stres.
Marek Różycki, doradca ds. bezpieczeństwa w transporcie:
- Podczas takich imprez jak OSL staram się uświadamiać wszystkim, jak ważne w przewozach jest prawidłowe zabezpieczanie ładunków. Temat, zdawałoby się, powinien być świetnie znany każdemu z branży, jednak zdarzające się regularnie wypadki spowodowane złym rozlokowaniem i zamocowaniem ładunku świadczą o tym, że wciąż przy załadunku popełnianych jest wiele błędów. Prawidłowe zabezpieczenie ładunku polega generalnie na odpowiednim doborze pasów mocujących i odpowiednim ich rozlokowaniu. Ogromną rolę odgrywa też podłoga ładowni. Najlepiej rozłożyć na niej maty zwiększające tarcie, odpowiednie dla przewożonego ładunku. Jeśli nie ma takiej możliwości, bardzo ważne jest odpowiednie oczyszczenie podłogi - jeśli podłoże jest zanieczyszczone, tarcie jest znacznie mniejsze, co ułatwia przesuwanie się towaru.