Maszyny budowlane. Rynek używanych maszyn miniaturowych rozwija się
Używane najmniejsze maszyny budowlane zdobywają zwolenników w Polsce. Są to przede wszystkim firmy, które wykonują niewielkie roboty ziemne, zazwyczaj w miejscach o ograniczonym dostępie. Wśród dostępnych na rodzimym rynku maszyn prym wiodą produkty firmy Bobcat. Dużo także można na nim spotkać produktów firm Case, Caterpillar, Hitachi, JCB, Kubota, Komatsu i Volvo. Uznaniem rodzimych klientów cieszą się również produkty mniej renomowanych firm, takich jak Yanmar, Mustang czy też Schaeff. Najwięcej klientów poszukuje używanych minikoparek gąsienicowych. Rzadziej sprzedają się miniładowarki, które mimo że teoretycznie bardziej uniwersalne, w Polsce wykorzystywane są rzadziej.
- Moda na niewielkie maszyny z przystawkami roboczymi przyszła ze Stanów Zjednoczonych - informuje Stefan Batorowicz, współwłaściciel firmy Stefpol z Katowic, sprzedającej miniaturowe maszyny budowlane.
- U nas rola przystawek jest jak na razie mniejsza niż w USA, a liczy się możliwości szybkiego dostarczenia sprzętu na miejsce prac.
Rynek zdominowany
Wśród dostępnych na rodzimym rynku maszyn prym wiodą produkty firmy Bobcat. Dużo także można na nim spotkać produktów firm Case, Caterpillar, Hitachi, JCB, Kubota, Komatsu i Volvo. Uznaniem rodzimych klientów cieszą się również produkty mniej renomowanych firm, takich jak Yanmar, Mustang czy też Schaeff. Części zamienne są dostępne, szczególnie do najpopularniejszych maszyn, jednak nie zawsze da się kupić wszystkie zamienniki. Pewnym pocieszeniem jest jednak fakt, że bardzo często w maszynach mniej znanych producentów pracują silniki oraz inne elementy wyprodukowane przez renomowane firmy.
Przede wszystkim koparki
Najwięcej klientów poszukuje używanych minikoparek gąsienicowych: - Decyduje o tym przede wszystkim możliwość kopania przez nie rowów w wąskich miejscach, gdzie zwykła
koparko-ładowarka nie mieści się - mówi Stefan Batorowicz. Według sprzedawców coraz częściej jednak o tym, czy dana maszyna znajdzie nabywcę, decydują jej dodatkowe elementy wyposażenia. Pożądane są przede wszystkim koparki wyposażone w lemiesz do spychania, który przydaje się, gdy trzeba posprzątać teren wykopów. Hitem sprzedaży jest także hydraulicznie poszerzane podwozie, dzięki któremu można, gdy jest to potrzebne, poprawić stabilność maszyny w trudnym terenie. W polskich warunkach liczy się także zamknięta i ogrzewana kabina, co przydaje się podczas pracy jesienią i wczesną wiosną.
Jak bardzo atrakcyjne ceny mają
używane minikoparki, można przekonać się, studiując ogłoszenia zamieszczane w "Auto Market Truck". Ceny zaczynają się od 18 tysięcy złotych, co jak na maszynę budowlaną jest niewielką wartością.
- Trzeba zazwyczaj doliczyć dodatkowe kilka bądź nawet kilkanaście tysięcy złotych na niewielką lawetę, którą będzie można przewozić daną maszynę - dodaje Stefan Batorowicz.
Ładowarki gorzej niż sprzęt specjalistyczny
Rzadziej sprzedają się miniładowarki, które mimo że teoretycznie bardziej uniwersalne, w Polsce wykorzystywane są rzadziej. W tym wypadku jednak łatwiej o okazję cenową, bowiem sprzedawcy nie lubią, gdy sprzęt za długo zalega na placu. Generalnie wśród ogłoszeń około 90 procent stanowią maszyny kołowe. Gąsienicówki są zdecydowanie w odwrocie i spotkamy je tylko wśród najstarszych maszyn. Brakuje także małych koparko-ładowarek.
W USA i UE miniaturowe maszyny kupowane są bardzo często z różnymi dodatkowymi przystawkami. W Polsce tego typu urządzenia nie są jeszcze zbyt popularne, sprzedawcy jednak mówią, że w najbliższym czasie należy liczyć się ze zmianą tej tendencji. O ile relatywnie często spotkać można dodatkowe łyżki czy też widły, o tyle wiertła albo np. kosiarki do trawy zwiększające przydatność danej maszyny nie są już tak popularne. Zdaniem przedstawicieli branży, jeżeli potrzebujemy maszyny ze specyficznym osprzętem, warto od razu takiej szukać. Podobno bowiem znalezienie go później nie zawsze jest proste, szczególnie gdy szukamy czegoś nietypowego bądź też mamy rzadko spotykaną maszynę.
Od kilku lat na rynku dostępne są także specjalistyczne używane maszyny brukarskie, które cieszą się coraz większym wzięciem. Potrafią one nie tylko układać kostkę brukową, ale również krawężniki. Znawcy tematu wskazują jednak, że ich popularność dopiero przed nami.
Transakcje śledzone przez FBI
Sporo maszyn pochodzi z prywatnego importu. Używane maszyny miniaturowe sprowadzamy z UE, ale coraz częściej też z USA. Za oceanem jest na tyle duży rynek, że ceny są atrakcyjne i to nawet po doliczeniu cła. Zdaniem Andrzeja Polkowskiego z firmy Bobcat EMEA z Waterloo w Belgii, która zajmuje się sprzedażą i serwisem miniaturowych maszyn Bobcat w Polsce, maszyny z USA mogą jednak przysparzać problemów. Nie posiadają one bowiem europejskiej homologacji CE: - Inspekcja Pracy podczas kontroli ma prawo zakazać używania maszyn, które nie posiadają europejskiego certyfikatu. Jeszcze większe problemy może mieć pracodawca, gdy dojdzie do wypadku z udziałem takiej maszyny.
W Polsce można także trafić na maszyny kradzione w USA. - W Stanach działa grupa przestępcza, która dzięki podstawionym firmom lea-singuje maszyny, by kraść je i przemycać do Europy - informuje Andrzej Polkowski.
- Jej rozpracowaniem zajmuje się w tej chwili FBI i jeden z banków, który został najbardziej poszkodowany.
Maszyn, o których mowa, najwięcej zostało przywiezionych na Litwę. Stamtąd trafiają na polski rynek.
trzy pytania do... Marty Sporek, specjalistki ds. marketingu z firmy Batpol z Poznania, która oferuje miniaturowe maszyny brukarskie
- Sprzedajecie coraz więcej nowych maszyn, czy oznacza to, że używane cieszą się mniejszym wzięciem niż jeszcze przed rokiem?
- Nowe maszyny wprowadziliśmy do naszej oferty po raz pierwszy w tym roku, właśnie dlatego, że wymagał tego rynek. Co prawda używane maszyny do prac brukarskich cieszyły się dużym wzięciem, jednak w ciągu trzech lat, od których działamy na rynku, dało się zauważyć przesunięcie zainteresowania w stronę nowych urządzeń. Wynikało to po części z tego, że nową maszynę łatwiej jest leasingować, a używanych maszyn w dobrym stanie nie jest znowu aż tak dużo na rynku.
- Na co trzeba zwrócić uwagę przed zakupem używanej maszyny do prac brukarskich?
- Najważniejszym elementem jest drogi w naprawie chwytak do kostki brukowej. Jeżeli jest on w dobrym stanie, maszynę zazwyczaj można polecić. Nasze maszyny używane przywozimy z Niemiec i zdarzało się nam, że rezygnowaliśmy z którejś właśnie dlatego, że chwytak nie był w zadowalającym stanie. Pozostałe elementy nie są już tak drogie.
- Coraz częściej spotkać można informację, że dana maszyna została wyremontowana przez producenta. Na ile podnosi to jej wartość?
- Sprawia, że używana maszyna zyskuje na jakości. W naszym wypadku producent wymienia w niej bowiem wszystkie zużyte elementy chwytaka, zalewa ją nowymi olejami i na koniec nawet lakieruje. My z naszej strony dość często udzielamy na tego typu maszyny gwarancji, dlatego że z naszego doświadczenia wynika, że praktycznie się nie psują.
Wybrane ceny używanych maszyn miniaturowych |
Model |
Rodzaj |
Rok |
Przebieg |
Cena netto |
Bobcat 435 |
ładowarka |
1998 |
1,9 tys. mtg |
25,0 tys. zł |
Bobcat X330 |
koparka |
2000 |
2,5 tys. mtg |
35,0 tys. zł |
Bobcat 322 |
koparka |
2002 |
2,2 tys. mtg |
39,6 tys. zł |
Bobcat 773 |
ładowarka |
2001 |
2,9 tys. mtg |
40,0 tys. zł |
Cat 2076 |
ładowarka |
2004 |
1,5 tys. mtg |
42,0 tys. zł |
Hitachi EX50UR |
koparka |
1996 |
2,6 tys. mtg |
37,0 tys. zł |
JCB 8014 |
koparka |
2005 |
0,5 tys. mtg |
45,0 tys. zł |
Kubota B21 |
koparko-ładowarka |
2004 |
0,7 tys. mtg |
60,0 tys. zł |
Mustang 2076 |
ładowarka |
2005 |
1,4 tys. mtg |
51,0 tys. zł |
Yanmar B12 |
koparka |
1993 |
2,9 tys. mtg |
19,5 tys. zł |
źródło: sprzedawcy |