W dzisiejszym wydaniu dużo uwagi poświęcamy przepisom, które bez opłat pozwalają w baku samochodu wwieźć do Polski z pozaunijnych krajów 200 litrów paliwa. Za każdy litr więcej trzeba już fiskusowi zapłacić. Dlatego kierowcy tirów jeżdżą z Białorusi do nas przez Litwę. W ten sposób nadkładają drogi, ale paradoksalnie zaoszczędzają pieniądze.
W dzisiejszym wydaniu dużo uwagi poświęcamy przepisom, które bez opłat pozwalają w baku samochodu wwieźć do Polski z pozaunijnych krajów 200 litrów paliwa. Za każdy litr więcej trzeba już fiskusowi zapłacić. Dlatego kierowcy tirów jeżdżą z Białorusi do nas przez Litwę. W ten sposób nadkładają drogi, ale paradoksalnie zaoszczędzają pieniądze. Tankują tańszą białoruską ropę i unijną granicę przekraczają u naszych północno-wschodnich sąsiadów, którzy nie mają takich jak my absurdalnych przepisów. Na spotkaniu transportowców w Otwocku mówiono m.in. o tym, a obecny przedstawiciel rządu oświadczył, że ów limit zostanie zniesiony. Tylko z uwagi na konieczność zmiany kilku ustaw musi to potrwać. Oby jak najkrócej.