Wiadomości z rynku

piątek
1 listopada 2024

Producenci naczep walczą o rentowność

Trendy rynkowe. Kryzys w fabrykach naczep
12.12.2008 00:00:00
Krajowi producenci naczep po ubiegłorocznym boomie w branży transportu drogowego przeżywają obecnie trudniejszy okres. Walcząc o utrzymanie wysokiej rentowności swoich przedsiębiorstw, decydują się m.in. na zmniejszenie produkcji, redukcje zatrudnienia, wysyłają pracowników na urlopy albo rozszerzają ofertę swoich zakładów. Wielton - największy polski producent naczep, do końca stycznia planuje zredukować zatrudnienie o około 200 osób. W komunikacie wydanym przez firmę czytamy, że zwolnienia dotyczą tych działów w firmie, które zostały poddane modernizacji w związku z inwestycjami prowadzonym od 2007 r. Wielton zmniejszył jednak również plan tegorocznej produkcji, co nie pozostaje bez wpływu na zapotrzebowanie na ręce do pracy. Bodex wysłał natomiast pracowników na urlopy.
Dołek na rynku sprzedaży naczep dotknął wszystkich polskich producentów tych pojazdów, co zresztą otwarcie przyznają przedstawiciele większości z nich. Wytwórcy zaczęli skrupulatniej liczyć koszty i tam gdzie to możliwe, ograniczać je.
Redukcje i urlopy
Wielton z Wielunia (Łódzkie), największy polski producent naczep, do końca stycznia planuje zredukować zatrudnienie o około 200 osób, z 853 pracowników (dane z końca października) do około 650. W komunikacie wydanym przez firmę czytamy, że zwolnienia dotyczą tych działów w firmie, które zostały poddane modernizacji w związku z inwestycjami prowadzonym od 2007 r. Wielton zmniejszył jednak również plan tegorocznej produkcji, co nie pozostaje bez wpływu na zapotrzebowanie na ręce do pracy.
Na urlopy część swojej załogi wysłał inny, mniejszy producent naczep z Łódzkiego, Bodex. – Staramy się utrzymać załogę, choć zmniejszyliśmy produkcję – mówi Halina Ucińska, współwłaścicielka fabryki. – Część naszego personelu jest na urlopach. Liczymy na ożywienie na rynku z początkiem przyszłego roku oraz na to, że cała nasza załoga wróci wtedy do pracy – dodaje.
Poszerzyli ofertę
Feber z Sieradza (Łódzkie), jeden z trzech największych producentów naczep w kraju, znalazł inny sposób na utrzymanie załogi. – Poszerzyliśmy ofertę naszej firmy o przebudowy i remonty używanych pojazdów w warunkach fabrycznych – tłumaczy Michał Wiśniewski, dyrektor zarządzający Febera. – Nasi klienci otrzymują profesjonalnie naprawione lub przebudowane pojazdy, a fabryka utrzymuje pełne moce produkcyjne. Nie zwolniliśmy żadnego z 260 pracowników – wyjaśnia. Nad poszerzeniem oferty zastanawia się też Gras z Wielunia. – Na razie mamy jeszcze sporo tegorocznych zamówień do zrealizowania, ale jeśli obecna, trudna sytuacja utrzyma się, być może zdecydujemy się na poszerzenie oferty zakładu – mówi Grażyna Szatan, właścicielka firmy Gras.
Trudniejszy okres przeżywają również duzi europejscy wytwórcy.
Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.