Zapewne odpowiedź znajdziemy, poznając lepiej naszego XF105. Jako najnowszy model Edycja 2009 powinien gromadzić w sobie całą mądrość przodków. Innymi słowy, wszystkie cechy, które sprawiają, że niemal każdy używany DAF to najprawdziwszy znikający Holender.

Edycja 2009 różni się od wcześniejszych detalami, których suma składa się na poprawę właściwości pojazdu. W układzie przeniesienia napędu nowe jest przełożenie tylnego mostu 2,69:1. To jedno z trzech nowych przełożeń dostępnych w ciągnikach siodłowych z jednostopniowym (pozbawionym zwolnic) mostem napędowym. Dobrano ogumienie w rozmiarze 315/70 R 22,5, co pozwoliło obniżyć obroty silnika podczas jazdy z prędkością 80-85 km/h do ok. 1.150-1.300 obr/min. Sprzyja to obniżeniu zużycia paliwa i hałasu w kabinie.

Zmienione oprogramowanie zautomatyzowanej, 12-biegowej skrzynki AS-Tronic firmy ZF powoduje, że sposób zmiany przełożeń lepiej dostosowuje się do warunków jazdy. Wymownym przykładem jest ruszanie ciągnikiem bez obciążenia na płaskiej drodze, które rozpoczyna się wrzuceniem. piątki! O ile to możliwe, skrzynia chętnie przeskakuje biegi i czasem dochodzi do dwunastki już przy prędkości około 50 km/h. Niezwykle skutecznie wspomaga również działanie silnikowego hamulca dekompresyjnego, szybko redukując biegi podczas zwalniania.

Silnik ze znanej serii Paccar MX również dostał nowe oprogramowanie. Ponadto wyposażono go w stalowe tłoki z trzema pierścieniami, chłodzone olejem.

Do nowinek należy tempomat ACC, utrzymujący bezpieczną odległość od pojazdu z przodu, oraz układ FCC (Forward Collision Control), który za pomocą brzęczyka i komunikatu na wyświetlaczu ostrzega, że DAF niebezpiecznie zbliża się do przeszkody (np. innego samochodu) przed nim. FCC ogranicza się do wszczynania alarmu i nie uruchamia hamulców pojazdu.

Bez zmian pozostało to, co sprawia, że wielu kierowców ciepło wspomina jazdę DAF-em. Klockowaty kształt kabiny zapewnia w środku dużo miejsca. Także w kabinie

Space Cab, która jest drugą co do wielkości. Od podłogi mierzy 1,9 m, a od tunelu silnika 20 cm mniej. W kabinie jest sporo schowków, w tym dwie duże szuflady pod dolną leżanką. Jedną z nich zajmowała w naszym XF lodówka, która na wierzchu miała blat z zagłębieniem na kubek. Leżanka ma wygodny, jednolity materac o grubości 15 cm. Na górną leżankę prowadzi drabinka z szerokimi szczeblami, dobrymi do chodzenia po nich boso. Z deski rozdzielczej można wysunąć stabilny stolik, na którym można coś zjeść, siedząc na dolnej leżance. Półki i skrytki wyłożone są wykładziną tłumiącą, którą można wyjąć do umycia. Kabina ma ciepłą kolorystykę, a elegancji dodaje jej czarna obudowa zegarów i dywanik na tunelu silnika. Wykończenie jest na poziomie.

Jazda DAF-em należy do przyjemności. W kabinie nie czuć wstrząsów, najwyżej łagodne kołysanie. Nie tylko fotel kierowcy, ale również pasażera mają zawieszenie pneumatyczne i wszechstronną regulację. Przy prędkości bliskiej maksymalnej swobodnie można rozmawiać. DAF jest jedną z niewielu ciężarówek, które zachęcają, aby nie podróżować samotnie. To też chyba jego atut.

Naczepę do testu udostępniła firma Remo-Car ze Święcic, autoryzowany dystrybutor.

Obszerna, elegancko wykończona kabina.

Wygodne leżanki z grubymi materacami.

Komfortowe zawieszenie.

Zautomatyzowana skrzynka dostosowująca sposób zmiany przełożeń do sytuacji.

Kierownica przejmująca drgania z układu kierowniczego.

Terkotanie w tablicy rozdzielczej na postoju (rezonans).