Firma Betrans z Bełchatowa zakupiła pięć pojazdów Renault Kerax 430.35 Heavy w konfiguracji 6x6. Betrans jest spółką córką Kopalni Bełchatów i, poza usługami z zakresu transportu drogowego, zajmuje się sprzedażą i transportem węgla brunatnego oraz kruszyw.
Od niedawna także pięć Mercedesów Zetros pracuje w kopalni węgla brunatnego w Bogatyni.
Powiozą kruszywo
Keraksy zakupione przez Bertrans będą wykorzystywane na terenie kopalni do wożenia kruszyw. Zostały wyposażone w silnik DXi11 o mocy 430 KM, manualną 16-biegową skrzynię ZF-16 oraz opony G13 R 22,5". Posiadają niezależne ogrzewanie marki Eberspaecher oraz centralne smarowanie Groeneveld, które obejmuje również punkty smarne na zabudowie.
Dla podniesienia komfortu i bezpieczeństwa w samochodach zastosowano: podgrzewaną elektrycznie szybę przednią, klimatyzację dla zanieczyszczonego powietrza, radio CD MP3 z systemem Bluetooth, pneumatyczne sygnały dźwiękowe, lampy przeciwmgielne, dodatkowe lampy dalekosiężne oraz fabryczny autoalarm.
Zabudowa tylnozsypowa marki Skibicki o pojemności 15 m sześc. została wykonana ze stali o podwyższonej jakości, a jej podłoga jest podgrzewana poprzez spaliny pojazdu. Ponadto Keraksy są przystosowane do ciągnięcia przyczep.
To nie pierwsza współpraca Betransu z Renault Trucks. Firma posiada już w swojej flocie kilka ciągników Renault Premium oraz Renault Maxity.
Drużyna Z
Od niedawna także pięć Mercedesów Zetros pracuje w kopalni węgla brunatnego w Bogatyni. Dwa Zetrosy 4x4 zabudowane cysternami firmy Celtech, dowożą olej napędowy pracującym w terenie maszynom i urządzeniom kopalnianym. Kolejny Zetros w konfiguracji 6x6 to pomoc techniczna z zabudową warsztatową do serwisowania sprzętu na terenie kopalni. Czwarty pojazd - również z napędem 6x6 - pracuje w zakładowej straży pożarnej i wyjeżdża głównie do pożarów. Najnowszym nabytkiem jest Zetros 6x6 z zabudowaną wiertnicą - urządzeniem do nawiercania otworów na terenie odkrywki.
Warunki pracy są bardzo ciężkie, stąd potrzeba specjalistycznego sprzętu przygotowanego na najgorsze.
- Zdecydowaliśmy się na Zetrosa głównie ze względu na jego możliwości terenowe i solidną, wytrzymałą konstrukcję - mówi Lech Żuk, główny inżynier ds. transportu. - Teren kopalni jest rozległy i różnorodny, potrzebny był nam pojazd, który dojedzie dosłownie wszędzie tam, gdzie pracuje specjalistyczny sprzęt. W suche dni drogi stają się twarde, a w powietrzu unosi się kurz. Problem pojawia się, gdy zaczyna padać deszcz. Wtedy musimy radzić sobie z rozległymi błotnymi rozlewiskami, a pojazdy muszą brodzić nawet po pół metra w wodzie. Zetros dzięki wysokim prześwitom świetnie radzi sobie w tak ciężkim kopalnianym terenie.
Mimo stałego napędu na wszystkie koła, teren, w jakim pracują Zetrosy, wymaga użycia elementów dodatkowo poprawiających właściwości jezdne.
- Załączam blokady i potrafię wyjechać praktycznie z każdych warunków. Nie zdarzyło mi się zakopać Zetrosem - tłumaczy kierowca Jacek Dyka.
- Pierwszy nasz Zetros to był pojazd z zabudowaną cysterną do przewozu paliwa. Jeździ już trzy lata. Nie mamy żadnych zastrzeżeń, dlatego kupujemy następne. Planujemy zakup Zetrosa z zabudową wymienną: będzie można w nim zamontować zabudowę asenizacyjną lub cysternę do dystrybucji wody pitnej na terenie kopalni - dodaje Lech Żuk.