Samochody ciężarowe

Przez wiele lat produkcji Czesi dopracowali swoją flagową ciężarówkę. Tatra TerrNo1 6x6 świetnie sprawdza się w terenie, ma mocny, oszczędny silnik i jest dobrze wyposażona. Plusem pojazdu w wersji ze skrzynią samowyładowczą jest również trójstronny wywrot; sam kiper mógłby być jednak nieco większy. Tatra jest lekkim pojazdem budowlanym. W porównaniu do Mercedesa Actrosa 3341 6x6 waży o przeszło 6 ton mniej, co pozytywnie przekłada się na możliwości załadunku tej wywrotki. Załadować można 16,4 tony, zaś do konkurencyjnego Mercedesa tylko 14,6 t. To plusy; minusem jest mniejsza niż u konkurenta pojemność kipra. Do Tatry zmieścimy bowiem tylko dziewięć m sześc.; do Actrosa zaś o 3,5 m sześc. więcej.

Z turbodieslem 3.9 kiepsko radzi sobie przy jeździe nawet z niewielkim obciążeniem. Dystrybucyjny "Włoch" z tym silnikiem wciąż jednak jest u nas popularny, głównie za sprawą niższej od konkurentów ceny. Największe atuty Iveco to w naszej ocenie skuteczne hamulce, trwałe zawieszenie kół i szoferek oraz wspomniane już - atrakcyjne ceny na rynku wtórnym. Minusy włoskiej ciężarówki to z kolei: defekty sześciostopniowych skrzyń biegów, awarie sprzęgieł, korozja i słaba jednostka napędowa.

Sprężony gaz ziemny (CNG) do zasilania silników jest stosowany głównie w autobusach. Jedną z nielicznych ciężarówek, która może być wyposażona w jednostkę na taki gaz, jest Mercedes Econic. Ten specjalistyczny pojazd jest głównie wykorzystywany w gospodarce komunalnej. Gazowy Econic nosi oznaczenie NGT. Jest wyposażany w sześciocylindrową jednostkę M 906 LAG o pojemności 6,9 litra i mocy 279 KM. Maksymalny moment obrotowy wynosi 1.000 Nm osiąganych przy 1.200 obr./min. Jak twierdzi producent, silnik ten spełnia normę EEV, która przewyższa normę Euro 5.

W ostatnich miesiącach polski rynek wtórny ciągników siodłowych i samochodów ciężarowych bardzo się zmienił. Po boomie liczba chętnych na "używki", szczególnie dalekobieżne, znacznie spadła. Mimo że przewoźnicy teraz kupują ciężarówki mniej chętnie niż wcześniej, ich preferencje nie zmieniły się. Przewoźnicy międzynarodowi najczęściej wybierają ciągniki siodłowe 4x2 (ok. 70 proc.), rzadziej ciężarówki 6x2. Najbardziej poszukiwane są ciągniki z roczników 2004, 2005 i 2006, z podwyższonymi kabinami sypialnymi i silnikami o mocy 420-460 KM. Przewoźnicy krajowi najchętniej kupują podobne pojazdy, tyle że starsze. Z cenników Eurotaksu wynika, że najdroższe są pojazdy Scanii i Volvo. Szczebel niżej, jeśli chodzi o ceny, są DAF i MAN, za nimi Mercedes i Renault, a najtańsze wśród aut zachodnich jest Iveco.

Ile może kosztować postawienie przewróconego samochodu ciężarowego? W Polsce dużo mniej niż u naszych sąsiadów. W cyklu "Zderzenia" opisujemy, jak niemiecka firma skasowała 10 tys. euro od Polaka za postawienie 12-tonowej ciężarówki. Polskie firmy dojechałyby na miejsce i postawiły auto, inkasując o ponad połowę mniej.

Międzynarodowa grupa Fraikin podsumowała pierwszy rok swej działalności operacyjnej w Polsce, polegającej na wynajmie długoterminowym samochodów ciężarowych. Od lutego 2007 r. do końca drugiego miesiąca br. wartość umów sięgnęła 70 mln zł, a Fraikin Polska dysponuje flotą 500 samochodów. Na ten rok planowane jest zarówno podwojenie parku pojazdów, jak i wartości umów najmu.

Mimo ogromnego popytu na nowe ciężarówki i używki w dobrym stanie wiele polskich firm transportowych kupuje uszkodzone, które po naprawie wracają na trasy. Takie samochody, po odbudowie są najczęściej o 20-30 proc. tańsze od bezwypadkowych odpowiedników. Przykład: Volvo FH12 420 Globetrotter z przebiegiem 620 tys. km, rocznik 2004, z uszkodzoną z prawej strony kabiną (cofnięty słupek, zniszczone drzwi) do kupienia w Holandii za 38,5 tys. euro netto, czyli nieco ponad 136 tys. zł. W Polsce za podobny, nieuszkodzony pojazd trzeba zapłacić około 208 tys. zł netto. Warsztatowcy, z którymi konsultowaliśmy ofertę, oszacowali koszt transportu i naprawy wozu na 32 tys. zł netto (w tym m.in. zakup nieuszkodzonej, używanej kabiny). Naprawiony w Polsce wóz powinien więc kosztować około 168 tys. zł, 40 tys. zł mniej od bezwypadkowego odpowiednika.

Na polskim rynku pojawił się nowy system monitoringu samochodów ciężarowych - DS Ster-TIR, produkowany przez firmę Data System z Poznania. Cecha charakterystyczna: system nie ma własnego okablowania - wykorzystuje standardowe okablowanie naczepy. System składa się z dwóch centralek w niewielkich obudowach, zabezpieczonych przed działaniem czynników atmosferycznych. Pierwsza jest umieszczana w ciągniku, druga na naczepie. Urządzenia komunikują się za pomocą standardowego kabla ciągnik-naczepa. Czujniki monitorujące naczepę również podłączane są do jej standardowego okablowania. Takie rozwiązanie z jednej strony zmniejsza koszt zamontowania systemu, z drugiej - utrudnia jego uszkodzenie.

Czteroosiowy Actros 4141 AK to jeden z najpopularniejszych Mercedesów z zabudową samowyładowczą. Pojazd odznacza się dużą wytrzymałością i stabilnością podczas jazdy na szosie. Jednak kierowca musi się przyzwyczaić do ospałego automatu Telligent. W naszej ocenie do podstawowych zalet Mercedesa Actrosa należą: dzielność terenowa, wygodny fotel kierowcy oraz nieźle wyciszona kabina. Minusy to z kolei nieco ospała skrzynia, niepraktyczne schowki w kabinie i schowana dźwignia wywrotu.

Kamera zainstalowana z tyłu pojazdu i monitor w kabinie to nie jest już żadna fanaberia. Takie urządzenie można zamówić do wielu nowych ciężarówek i autobusów. Od niedawna też do używanych. Hella wprowadziła na rynek zestaw kamera-monitor wraz z niezbędnym oprogramowaniem i osprzętem. Producent podkreśla, że do obróbki i odtworzenia sygnału wizualnego na ekranie nie potrzeba żadnej dodatkowej elektroniki. Ponadto kamera ma bardzo wysoką czułość widzenia nocnego, zatem po zmroku do oświetlenia przestrzeni za samochodem niepotrzebne są żadne dodatkowe lampy - wystarczają zwykłe światła cofania.

Mocny złoty przekładający się na najniższy od wielu miesięcy kurs euro wpłynął na spadek cen używanych samochodów ciężarowych na polskim rynku. Przewoźnicy nie kupują już jednak tak chętnie jak w ubiegłym roku, bo w transporcie międzynarodowym zarabiają mniej. W efekcie import używanej ciężarówki z Zachodu jest tańszy. W przypadku najczęściej przywożonych z Zachodu trzy-, czteroletnich samochodów (wśród nich dominują dwuosiowe ciągniki siodłowe o wartości około 200 tys. zł) może to oznaczać nawet 10-12 tys. zł oszczędności.

MAN jest marką samochodów ciężarowych cieszącą się najlepszym wizerunkiem (czyli image) w Niemczech - informuje niemiecki tygodnik transportowy Verkehrs-Rundschau. Opiera się na tegorocznym rankingu wizerunku poszczególnych marek, sporządzonym na zlecenie tygodnika przez renomowany Instytut Badania Rynku TNS Emnid z Bielefeld. MAN wygrał w kategorii ciężarówek, wyprzedzając Mercedesa, ubiegłorocznego lidera Image-Rankingu.